Zagapiłam się, i dopiero teraz podsumowuję szczecińskie kwietniowe sew along. Uszyłam trzy dresowe bluzy dla dzieci i uważam, że moje obawy przed szyciem dresówki były bezpodstawne. Niestety moja maszyna nie bardzo lubi wszywanie ściągaczy, bo coś stuknęło, chrupnęło i umarła ;)
W imieniu platformy blogspota witam radośnie :)
OdpowiedzUsuńTak się cieszę - zaraz wkleję do ulubionych i będą mi się wyświetlały małe ikonki przy każdym nowym poście :) Lubię tę funkcję :)
Ja tu gadu gadu o sprawach technicznych a tu takie piękności poszyte - brawo! Zawsze jestem pod wrażeniem - cierpliwości, włożonego serca i efektów. Zdjęcia i uśmiechy śliczne.
Pozdrawiam ciepło!
Tu jest cudownie! Napatrzec i nazachwycac się nie mogę, że wszystko takie proste, uporządkowane, pod ręką :) Dziękuję za miłe słowa :) Szycie staje się dla mnie coraz milsze, bo widzę, jak powoli nabieram wprawy :) Pozdrawiam! :)
UsuńWitam, pozwoliłam sobie nominować Cię do Liebster Award :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po szczegóły :)
:) to bardzo miłe, dziękuję :)
Usuń